Zipera — Bla bla
Слушать Zipera — Bla bla
Текст Zipera — Bla bla
[Refren: Pono & Koras]
Oh, bla, bla, bla, niewarta gadka
Bełkot, żadna informacja, tylko zżera czas nam
Oh, bla, bla, bla, medialna papka
Zewsząd tematy zastępcze to już raczej standard
Oh, bla, bla, bla, niewarta gadka
Bełkot, żadna informacja, tylko zżera czas nam
Oh, bla, bla, bla, medialna papka
Zapętlona jak mantra, kiedy argumentów brak, man
[Zwrotka 1: Koras]
Dziś dzieciaki plują w mic’a, aż sieka im po lajkrach
Od skinów swych prostuje im się fajka na Nike’ach
Po nowych psychodziałkach smarka i zapada klamka
Jeden z drugim pompuje gałgan i odbija palma
[Zwrotka 2: Pono]
«Oh, bla, bla, bla,» ktoś tam gada
Że zna się na rapach jak sam tak chujowo to składa
Wszędzie, «oh, bla, bla, bla», zastanawiam się nad tym
Czy to zwiariował świat, czy to, że jestem starszy
Świadczy o tym, że drażnić mnie to zaczyna
Jak spina chłopaczyna się, bo sam coś ponagrywał
I od razu jest wielki raper
Znaczy «jak zajebię skopa, to jestem mistrz karate»
[Zwrotka 3: Koras]
Mnie męczy pusta gadka tak jak ta moja sąsiadka
Kiedy widzę ją odlesie, by miała zapalenie gardła
Wygląda jakby była martwa, a nawija jak płyta zdarta
Dziś mam farta, ona gada, mi dudni bas w słuchawkach
[Refren: Pono & Koras]
Oh, bla, bla, bla, niewarta gadka
Bełkot, żadna informacja, tylko zżera czas nam
Oh, bla, bla, bla, medialna papka
Zewsząd tematy zastępcze to już raczej standard
Oh, bla, bla, bla, niewarta gadka
Bełkot, żadna informacja, tylko zżera czas nam
Oh, bla, bla, bla, medialna papka
Zapętlona jak mantra, kiedy argumentów brak, man
[Zwrotka 4: Koras]
W mediach istnieje od dawna manipulacja jawna
Bilderberg chce byśmy tańczyli tak jak nam zagra
Czai to garstka, trwa polityczna przepychanka
Niewarta bagna, dlatego na to wykładam «bla bla»
[Zwrotka 5: Fu]
To fakty dotyczące tego złego bajzla
Na patencie ułożonych słów tego sampla
Powtarzana na okrągło jest jak mantra
Znów dopadła ciebie zmora chora, chora chandra
Chora branża, dopadły ciebie tu realia
Kolo, ale granda, ta historia zatoczyła koło, trauma
Która jest już poza kontrolą
Ma wpływ na nasze życie i jest w oku solą
[Zwrotka 6: Koras]
Ponownie się spotykamy, znamy się nie od dzisiaj
Mimika fałszem przemawia, więc mi go nie opychaj
Po co robić z siebie błazna? Limit został wyczerpany
Mnie interesuje tylko szczera gadka, kochany
[Refren: Pono & Koras]
Oh, bla, bla, bla, niewarta gadka
Bełkot, żadna informacja, tylko zżera czas nam
Oh, bla, bla, bla, medialna papka
Zewsząd tematy zastępcze to już raczej standard
Oh, bla, bla, bla, niewarta gadka
Bełkot, żadna informacja, tylko zżera czas nam
Oh, bla, bla, bla, medialna papka
Zapętlona jak mantra, kiedy argumentów brak, man
[Zwrotka 7: Fu]
A w przekazie TV wciąż pierdolą «bla bla»
Gdzieś tam kipi ukrywana i skitrana prawda
Dla nich banał, a dla nas kanał karma, farsa
Polityczna chuja warta liczna banda
Rozjebałbym ja pionki z szachownicy, jazda
«Bla bla» najemnicy diabła i od małego karła
Skandal, pasuje to jak do skarpety sandał
Tu Polaki-cebulaki skaczą se do gardła
[Zwrotka 8: Pono]
«Oh, bla, bla, bla» — dziś co drugi
Pozjadał rozumy i wszystkich innych ma za dłupich
Słychać «oh, bla, bla, bla,» za każdym rogiem
Tak jest jak pacjent myśli, że sam jest psychologiem
I «oh, bla, bla» — brak w tym logiki
Do tego gamoń myśli, że wszystkich tu zakrzyczy
Słyszysz «oh, bla, bla, bla» — tylko znaczy
Że nie ma sensu tu czegokolwiek mu tłumaczyć
[Refren: Pono & Koras]
Oh, bla, bla, bla, niewarta gadka
Bełkot, żadna informacja, tylko zżera czas nam
Oh, bla, bla, bla, medialna papka
Zewsząd tematy zastępcze to już raczej standard
Oh, bla, bla, bla, niewarta gadka
Bełkot, żadna informacja, tylko zżera czas nam
Oh, bla, bla, bla, medialna papka
Zapętlona jak mantra, kiedy argumentów brak, man
[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]