Donguralesko, Shellerini, Tailor Cut, Kacper Hta — Holiday

Слушать Donguralesko, Shellerini, Tailor Cut, Kacper Hta — Holiday

Текст Donguralesko, Shellerini, Tailor Cut, Kacper Hta — Holiday

To jest toksyczne, jest specyficzne, jest niebezpieczne
Jest niedorzeczne, ciągle chcesz jeszcze
Bo dobrze wiesz, że nic nie trwa wiecznie, nic nie trwa nawet w sam raz
Nic nie trwa nawet tyle żebyś mógł ze sobą zabrać
Tą chwilę, mam wilczy bilet i mam spalone mosty
Okej, życia styl szalony, ale w sumie prosty
Have a happy holiday tak jak Billy
Dziadzior killin’ doceń blask każdej chwili

Emily, Emily mówi Dziadzior z PDG family
Chłopaki pili, jedli i palili jak w Wigilii
Have a happy holiday, walcz jak Holyfield
Lеcz dobrze wiedz, każdy sukces zaboli ich
Łychy do coli mi lеj, co jak kto woli, tej
W doli i niedoli trza grać, nie pierdolić się

Hej, ej, lepiej jak więcej jest niż jak jest mniej
Zachodni wietrze ze mną wiej pośród kniej
Hej, ej, na przekór beznadziei tej
Have a happy holiday
Hej, ej, lepiej jak więcej jest niż jak jest mniej
Zachodni wietrze ze mną wiej pośród kniej
Hej, ej, na przekór beznadziei tej
Have a happy holiday

Połowę mojego życia szukam wyjścia jak w Prison Break
Drugie pół to chcę życ jakbym co dzień miał tu holiday
Jak cię to boli, ej, to wyjdź z niewoli swej
Moje słowa walą w łeb tak jak Cassius Clay
Zejdź z mego pasa, bo to droga po marzenia
Mam czas, by zarobić tu kolejny mili, mili, a
Napełnij skarbonę, by długo mi żyć z familią

Cokolwiek ci mówili, nie schyli czoła prawdziwy ziom
Hej, je, hej, je, ja zostawię wam nadzieję, nadzieję
Że hip-hop jeszcze istnieje, eje
Pokój tylko dobrym ludziom, zero litości dla zła

Hej, ej, lepiej jak więcej jest niż jak jest mniej
Zachodni wietrze ze mną wiej pośród kniej
Hej, ej, na przekór beznadziei tej
Have a happy holiday
Hej, ej, lepiej jak więcej jest niż jak jest mniej
Zachodni wietrze ze mną wiej pośród kniej
Hej, ej, na przekór beznadziei tej
Have a happy holiday

Hej, ej, lepiej jak więcej jest niż jak jest mniej
Zachodni wietrze ze mną wiej pośród kniej
Hej, ej, na przekór beznadziei tej
Have a happy holiday

A w TV straszą niczym czornyj woron, ja jestem stąd jak Kang i Kodos
Z bani kosmos, na dłoni serce jak kardiolog
Tu choć jadem karmiono, rzadko kto wołał o pomoc
Rzadko komu złoto się mieni, nadal czekasz na promo?
I czas nie w slow-mo pędzi jak struś co goni kojot
Nie zawsze bywa spoko, więc linijki ważą sporo
Zamknięci w butli jak wiadomość, typy przeszłość gonią
Nie siadam obok, nie podkładam się demonom
Jestem poza kontrolą, lecę jak nad Patagonią

Wchodzę jak pomost w jezioro, skaczę nad rzuconą kłodą
W czarnych brylach jak Bono, w czarnych butach pod kolor
Tu żadne plata o plomo, choć nocą nic niewiadomo
Siedzę na, nie czas na holiday na Rodos
Przez szlak niesie mnie słowo, jak 4D Quest Salomon
Coraz grubsze portfolio, syf nie wisi mi nad głową
I jeśli jesteś ze mną, jestem z tobą, salut ziomom

Hej, ej, lepiej jak więcej jest niż jak jest mniej
Zachodni wietrze ze mną wiej pośród kniej
Hej, ej, na przekór beznadziei tej
Have a happy holiday
Hej, ej, lepiej jak więcej jest niż jak jest mniej
Zachodni wietrze ze mną wiej pośród kniej
Hej, ej, na przekór beznadziei tej
Have a happy holiday